Darmowa dostawa już od 299 zł!

Kategorie bloga
Nowości w sklepie doti doti
Plakat Koparka Gąsienicowa
Plakat Koparka Gąsienicowa
79,00 zł
Plakat Japoński Sen
Plakat Japoński Sen
79,00 zł
Plakat Egzotyczna Historia
Plakat Egzotyczna Historia
79,00 zł
Plakat Deszczowy Las
Plakat Deszczowy Las
79,00 zł
Plakat Mrówka
Plakat Mrówka
79,00 zł
Plakat Szerokiej Drogi
Plakat Szerokiej Drogi
79,00 zł
Plakat Moja Kamienica
Plakat Moja Kamienica
79,00 zł
Plakat Drzemka Niedźwiadka
Plakat Drzemka Niedźwiadka
99,00 zł
Bunt dwulatka, czyli o co tu chodzi?
Bunt dwulatka, czyli o co tu chodzi?

Bunt dwulatka, czyli o co tu chodzi?

Gdy byłam jeszcze w ciąży, macierzyństwo wydawało mi się tak proste i bezproblemowe. W końcu najwięcej o dzieciach wiedzą Ci, którzy ich jeszcze nie mają, prawda? Pomimo mojego 12 letniego doświadczenia w pracy z dziećmi, pomimo rozpoczętych podyplomowych studiów psychologicznych, doświadczenia pedagogicznego i przeczytania potężnej biblioteczki książek, po urodzeniu synka dowiedziałam się, że… nie wiem absolutnie nic.

Poczułam na własnej skórze to, że każda sytuacja oczywiście ma swoje odniesienie i wytłumaczenie w książce, ale to ja – Mama Małego Człowieka – muszę zmierzyć się z tym w realu. Że to ja - Mama Małego Człowieka – muszę nauczyć się reagować z precyzją snajpera na to, co zastanę danego dnia.

I przyznam się Wam szczerze, że to uczucie doskonale pamiętam ze zdwojoną siłą, gdy pewnego dnia brutalnie zderzyłam się z… buntem dwulatka, który na chwilę wywrócił moje macierzyństwo do góry nogami.

Przeżywasz teraz ten czas? Gratuluję! Twoje dziecko osiąga właśnie kolejny level gry zwanej „ŻYĆKO!”


Czy bunt dwulatka naprawdę istnieje?

Zacznijmy od tego, że „bunt dwulatka”, to pewien etap w rozwoju dzieci, który jest zupełnie normalny, a wręcz pożądany. Jest to potoczna nazwa kryzysu rozwojowego, przypadającego na okres pomiędzy 18 a 30 miesiącem życia. To czas, w którym Twoje dziecko intensywnie dojrzewa, zaczyna zdawać sobie sprawę ze swojej odrębności oraz ma ogromną potrzebę wyrażania swojego zdania.

Wybuchy złości, brak kontroli nad emocjami, to efekt niedojrzałego jeszcze mózgu racjonalnego. To więc nie wina dziecka, że na niepowodzenia reaguje płaczem, a złość wyraża w tak teatralny sposób.

Jeżeli siedzisz teraz i zastanawiasz się, czy zachowanie Twojego 1,5-2 l. dziecka jest „normalne”, gdy denerwuje się, że to Ty jako pierwsza włączyłaś przycisk od windy, to z dużą pewnością mogę powiedzieć: tak, to jest normalne, a Ty wyposaż się w duży zastrzyk cierpliwości i spokoju!

Ile trwa bunt dwulatka? Jest to kwestia bardzo indywidualna. U niektórych dzieci trwa zaledwie miesiąc, gdy u innych wypełnia po brzegi kolejnych sześć.


„Ja sam!” i wszystko „na nie”

Potrzeba samodzielności oraz skłonność do dominacji są charakterystyczne dla tego okresu rozwojowego. Jeżeli maluch uprze się na niebieskie skarpetki, może być nam bardzo trudno przekonać go do zmiany zdania. Ale czy warto na siłę go do tego przekonywać? Może czasem odpuścić i dać możliwość nacieszyć się maluchowi ową samodzielnością?

Im bardziej my – rodzice pozwolimy 2-latkowi na możliwość decydowania, im więcej będzie miał okazji do samodzielności, tym łatwiej i łagodniej będzie mu ten czas przetrwać. To mogą być naprawdę błahe rzeczy, jak np: „chcesz założyć dziś białą, czy żółtą koszulkę?”, „Czy najpierw idziemy na plac zabaw, czy karmić kaczuszki?”, „chodź, sam dodasz mąkę do ciastek”. Takie zdania pokażą maluchowi, że jego zdanie jest ważne, że to on sam decyduje o sobie. W dużym stopniu unikniesz też dzięki temu powtarzanemu jak mantrę słówka „NIE”, wypowiadanego z ust malucha.


Czy dziecko nami manipuluje?

Nie, dziecko nami nie manipuluje. Ono nie posiada takich umiejętności. Zgodnie z definicją: „manipulacja to forma wywierania wpływu na osobę w taki sposób, by ta nieświadomie i z własnej woli realizowała cele manipulatora”. Czy nasz słodki, pyzaty dwulatek byłby do tego zdolny? Oczywiście, że nie! :)

Reakcja dziecka na trudne dla niego sytuacje krzykiem, płaczem, histerią, biciem, rzucaniem przedmiotami, to wciąż niedojrzałość jego układu nerwowego oraz mózgu racjonalnego. Taka reakcja oznacza: „Mamo, tato! Potrzebuję waszej pomocy! Halo, zróbcie coś, żeby nie było mi tak ciężko, bo sam nie umiem sobie z tym poradzić!”


Jak reagować na „bunt dwulatka” i jak wspierać dziecko?

Ten okres rozwojowy to niezwykły test cierpliwości dla rodzica. Przytulam teraz wszystkich rodziców, którzy są w tym miejscu rodzicielstwa pełnego obaw, zniecierpliwienia, bezradności i niemocy.

To jednak od Was będzie zależeć w jaki sposób wspólnie przejdziecie przez „bunt”.

  1. Okaż zrozumienie – pokaż dziecku, że widzisz to, z czym ma trudność: „widzę, że jest ci bardzo ciężko i denerwujesz się. Czy chcesz, żebym pomogła ci połączyć te klocki?”.

  2. Nazwij jego emocje – „widzę, że zdenerwowałeś się, gdy jako pierwsza chciałam zejść po schodach . Rozumiem twoją złość”.

  3. Daj wybór w podejmowaniu decyzji – „Masz dziś ochotę na placki, czy jajecznicę na śniadanie?”/ „Chcesz, żebym to ja wcisnęła przycisk od windy, czy sam chcesz to zrobić?”.

  4. Poszukajcie wspólnie sposobów na rozładowanie złości – taniec, zabawy wyciszające, rzucanie przedmiotami do celu, darcie kartki, lepienie z plasteliny lub głośna zabawa na placu zabaw, to niektóre z możliwości, które mogą przynieść efekt rozładowania napięcia.

  5. Nie krzycz, nie stosuj przemocy i nie każ tłumić złości – Twojemu dziecku jest naprawdę bardzo trudno w tym okresie. Okaż mu zrozumienie i akceptację trudnych zachowań. Jako rodzice jesteście jedynymi osobami, przy których dziecko może poczuć się w 100% bezpiecznie. Dużo się przytulajcie i pokażcie maluchowi, że jesteście obok niezależnie od jego zachowania.

  6. Postaraj się o codzienną przewidywalność – wielu dzieciom w okresie buntu dwulatka niezwykle pomaga rutyna i przygotowanie na to, co je będzie danego dnia czekać. Rozmawiajcie więc z maluchem o tym, co będziecie robić, jak będzie wyglądał Wasz dzień. Uprzedzaj go o krokach, które podejmujecie i postaraj się zapewnić jak najwięcej stałych elementów w ciągu dnia. To da dziecku poczucie bezpieczeństwa.

  7. Zadbaj o potrzeby dziecka (i swoje!) – wszyscy wiemy, że dużo ciężej stawia się czoła trudnościom z pustym żołądkiem, pełnym pęcherzem lub niewyspanymi oczami. Spróbuj ze zdwojoną mocą zadbać o zaspokojenie potrzeb dziecka oraz o swoje zasoby. Uwierz, że ze ściskającym z głodu brzuchem, dwulatkowi będzie trudniej znieść niepowodzenie w związku z rozdeptaną babką w piaskownicy, a Tobie to niepowodzenie utulić :)

  8. Weź dwa głębokie wdechy i pomyśl „to minie” – to zdanie nie raz i nie dwa mnie uratowało. Ten okres naprawdę minie.


Moja rada prosto z serca

Drodzy rodzice, nie zapominajcie o sobie w tym czasie. Trudności, które na drodze napotyka Wasze dziecko, dotykają bardzo mocno i Was. Pamiętajcie o naładowaniu własnych zasobów, o wypiciu tej przysłowiowej kawy i wzięciu prysznica, bo gdy takie podstawy zostaną zaspokojone, to dużo łatwiej jest kontenerować emocje dziecka.

I powtarzajcie w głowie: „to minie!’. Bo to naprawdę minie, a… potem pojawią się okresy buntu trzylatków, czterolatków i pięciolatków. Ale to już zupełnie inna historia :)

 

Autor:

Agata Nawrocka, muzyk, pedagog

Muzyk, pedagog, a przede wszystkim mama małego przedszkolaka - Zbyszka. Propagatorka rodzicielstwa pełnego empatii, bliskości i zrozumienia dla małego człowieka. Prowadzi bloga oraz instagram @matkowisko, na którym przemycając pedagogiczną wiedzę, pokazuje mamom, że one i ich matczyne emocje też są ważne. Normalizuje złość i trudne emocje. Mówi otwarcie o tym, co w macierzyństwie jest piękne, ale i niełatwe.
Oprócz pracy pedagogicznej jest czynnym muzykiem estradowym i sesyjnym.
Więcej na: www.cotenzbyszek.pl oraz www.instagram.com/matkowisko.

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl