Darmowa dostawa już od 299 zł!

Kategorie bloga
Nowości w sklepie doti doti
Plakat Koparka Gąsienicowa
Plakat Koparka Gąsienicowa
79,00 zł
Plakat Japoński Sen
Plakat Japoński Sen
79,00 zł
Plakat Egzotyczna Historia
Plakat Egzotyczna Historia
79,00 zł
Plakat Deszczowy Las
Plakat Deszczowy Las
79,00 zł
Plakat Mrówka
Plakat Mrówka
79,00 zł
Plakat Szerokiej Drogi
Plakat Szerokiej Drogi
79,00 zł
Plakat Moja Kamienica
Plakat Moja Kamienica
79,00 zł
Plakat Drzemka Niedźwiadka
Plakat Drzemka Niedźwiadka
99,00 zł
Jak nowoczesne technologie wpływają na rozwój dziecka?
Jak nowoczesne technologie wpływają na rozwój dziecka?

Jak nowoczesne technologie wpływają na rozwój dziecka?

Żyjemy w świecie, który krzyczy do nas obrazem i dźwiękiem. Zewsząd otaczają nas coraz to nowsze sprzęty i urządzenia, które zapewniają nam rozrywkę lub mają ułatwiać nam codzienne życie. Postęp techniczny nieustannie idzie do przodu.

Producenci nie poprzestają na dostarczaniu nowości w ręce dorosłych i nastolatków. Kierują swoją ofertę także do najmłodszych, a nawet do niemowląt, reklamując ją hasłami o przyspieszeniu rozwoju dziecka, wzbogacaniu jego słownictwa, a nawet uczeniu języków obcych. Nieświadomi rodzice mogą ulec tym sloganom, nie wiedząc, że w rzeczywistości w sposób niekorzystny oddziałują na swoje dzieci.


Baby-Einstein to znana nazwa serii programów da dzieci rozprowadzanych od 2003 roku przez koncern Disneya na DVD. Jak sugeruje tytuł, niemowlęta mają te filmy oglądać – a rodzice kupować – po to, by z maluchów wyrastali mali geniusze (…). (…) w kampaniach reklamowych tych programów wmawia się rodzicom, że rozwijają one w szczególny sposób inteligencję ich pociech (…). Amerykańscy naukowcy w badaniach przeprowadzonych na grupie ponad tysiąca niemowląt i ich rodziców po raz pierwszy wykazali wyraźne negatywne skutki korzystania z mediów dla intelektualnego rozwoju dzieci, a następnie przeprowadzono test językowy wśród maluchów. Okazało się, że dzieci oglądające telewizję lub programy na DVD znają znacznie mniej słów, a zatem na płaszczyźnie językowej są opóźnione w rozwoju. Efekt ten był szczególnie silny w przypadku programów kanału Baby-TV oraz DVD przeznaczonych dla niemowląt.”

[Manfred Spitzer, Cyfrowa demencja]


Niektórzy twierdzą, że rodzice dzielą się na tych, którzy demonizują wysokie technologie, a także tych, którzy chętnie po nie sięgają, bo uważają, że mają pozytywny wpływ na rozwój dzieci. Jednak czy możemy mówić o demonizowaniu czegoś, co według licznych badań jest po prostu SZKODLIWE?


Nowe połączenia nerwowe w mózgu dziecka na skutek uczenia się

Mózg człowieka charakteryzuje się neuroplastycznością, co oznacza, że cały czas tworzą się w nim nowe połączenia nerwowe. Dzieje się to pod wpływem uczenia się. Szczególną plastyczność wykazuje on do 3 roku życia, dlatego należy zadbać o odpowiednią stymulację dzieci w tym okresie. Badacze uważają, że neuroplastyczność jest jednym z największych odkryć w kontekście mózgu w ostatnich 30 latach. Procesy rozwojowe w mózgu nie trwają w nieskończoność, co oznacza, że te połączenia, które wytworzą się w dzieciństwie i młodości nie rozwiną się już w pełni.

Mózg człowieka składa się z dwóch półkul, które w odmienny sposób przetwarzają informacje zmysłowe, językowe, a także w nieco inny sposób opracowują i porządkują materiał. Lewa półkula nazywana jest analityczną lub sekwencyjną. Odpowiada ona przede wszystkim za odbiór i nadawanie mowy (języka). Prawa półkula przetwarza informacje w sposób globalny (całościowy). Odbiera ona i przetwarza bodźce niejęzykowe, czyli przede wszystkim dźwiękowe i obrazowe.

Upraszczając nieco procesy zachodzące w mózgu, prawa półkula mózgu odbiera bodźce docierające do nas z wszelkiego rodzaju wysokich technologii – telewizorów, laptopów, radia, a nawet zabawek interaktywnych. Co za tym idzie, otaczanie się tego typu stymulacjami blokuje informacje, które mogą docierać do lewej półkuli mózgu, czyli na przykład to, co rodzic mówi do dziecka. W efekcie, mogą występować opóźnienia lub zaburzenia w rozwoju mowy.


Opóźniony rozwój mowy a korzystanie z nowoczesnych technologii

Jak już wcześniej wspomniałam, mózg człowieka jest najbardziej plastyczny do trzeciego roku życia. Sposób, w jaki wykorzystamy ten czas zależy wyłącznie od nas. Jeśli dzieci będą stymulowane bodźcami prawopółkulowymi – dźwiękami i obrazem, czyli wszelkiego rodzaju ekranami, nie będą miały okazji do prawidłowego przetwarzania informacji lewopółkulowych. Dziecko patrzące w ekran usłyszy, ale nie zrozumie w pełni komunikatu, który jest do niego kierowany.

Badania pokazują, że dzieci w wieku od 12 do 21 dni naśladują już mimikę twarzy dorosłych. Co więcej, obszary mózgu, które są odpowiedzialne za naśladowanie i mowę zachodzą na siebie. Aby dzieci mogły łatwiej uczyć się mowy, powinny patrzeć dorosłemu na usta. Często zachęca się mamy, by już od pierwszych dni życia malucha malowały swoje usta czerwoną szminką, co ma przykuwać uwagę na tę okolicę. Patrzenie na usta i słuchanie mowy ułatwia rozpoznawanie dźwięków.

Warto przy tym podkreślić, że nie da się odbierać jednocześnie wzrokiem i słuchem mowy z ust osób pojawiających się na ekranie. Przemawia to zatem jednoznacznie za faktem, iż nie da się nauczyć mówienia z ekranu, co proponują niektórzy. Co więcej, rozwój mowy będzie opóźniony lub/i zaburzony, jeśli jednak rodzice decydują się na korzystanie z ekranów przez dzieci. Należy zatem zapamiętać, że maluchy mogą rozwijać mowę tylko wtedy, gdy pozostają w dialogu z dorosłym.

Małe dzieci uwielbiają się uczyć nowych rzeczy poprzez zabawę. Robią to nieustannie, za pomocą wszystkich zmysłów. Możemy jednak skutecznie zablokować ten tok, bowiem, jak podkreśla Manfred Spitzer „przesiadywanie przed kolorowymi ekranami i głośnikami ma taki sam wpływ na procesy uczenia się i rozwoju intelektu jak przebywanie w ciemnej piwnicy – mianowicie żaden”. Dotyczy to przede wszystkim rozwoju mowy, który przez taką stymulację może być opóźniony lub zahamowany. Podsumowując, wysokie technologie nie stanowią dobrych pomocy do nauki dla małych dzieci, a nawet mogą być przeszkodą do ich prawidłowego rozwoju.


Rozwój motoryczny a poznawanie świata w kontekście nowoczesnych technologii

Uczymy się za pomocą zmysłów. W procesie tym szczególną rolę odgrywa układ motoryczny. Dzięki dłoniom możliwe jest dogłębne poznanie – zapamiętanie i myślenie. Udowodniono, że duża ilość zabaw paluszkowych w dzieciństwie wpływa na uzyskanie przez dzieci lepszych wyników w nauce matematyki w późniejszym wieku. Chwytanie i łapanie może być bardzo różnorodne, w zależności od tego, co chcemy wziąć do ręki. Dziecko musi próbować i planować swoje ruchy, aby dopasować je do konkretnego przedmiotu i tego, co chce za jego pomocą osiągnąć. Inny rodzaj chwytu będzie zastosowany do trzymania igły, długopisu, klucza czy na przykład kubka. Dodatkowo, każdy z tych ruchów będzie inaczej wymierzony, by odpowiadał wielkości przedmiotu, jego ciężarowi, a nawet materiałowi.

Umiejętności związane z używaniem dłoni są wyuczone w dzieciństwie, podobnie jak: mówienie czy chodzenie. Dzięki dłoniom docierają do naszego mózgu wrażenia zmysłowe. Za pomocą dotyku jesteśmy w stanie określić rodzaj materiału, ciężar, twardość, wielkość itp. przedmiotu, który trzymamy. W taki sposób dzieci poznają świat. Dodatkowo, pomaga w tym zmysł wzroku. Dzieci często kierują złapaną rzecz do buzi, by również w taki sposób się z nią zapoznać.

Co ma to wspólnego z nowoczesnymi technologiami? Jeśli dziecko dostaje do dłoni smartfon lub tablet, dotyka jednolitej powierzchni – zimnej, gładkiej, równej. Nie ma ona żadnych innych cech, nawet gdy na ekranie pojawi się gra, w której należy podjąć jakieś działania. Działania te zresztą ograniczają się wyłącznie do ruchów przesuwania po ekranie. Dziecko nie nabywa zatem żadnych nowych doświadczeń i umiejętności, a tym samym nie ćwiczy swojego mózgu.

Korzystanie z nowoczesnych technologii przez małe dzieci może też ograniczać i zaburzać ich rozwój w zakresie motoryki dużej. Maluchy często sadzane są w fotelikach czy też bujakach i spędzają w taki sposób czas, oglądając telewizję. To w znaczący sposób hamuje rozwój ruchowy, bo dziecko nie ćwiczy siły mięśni, przebywając ciągle w jednej pozycji.


Inne skutki korzystania z nowoczesnych technologii przez małe dzieci

Na temat negatywnych skutków korzystania z wysokich technologii przez dzieci powstało już wiele książek. Moim zdaniem najciekawsze są autorstwa Manfreda Spitzera, który odnosi się w nich również do dorosłych. Ciężko zawrzeć w krótkim artykule wszystkie niezbędne informacje na ten temat, dlatego zachęcam do zapoznania się z książkami Spitzera (np. Epidemia smartfonów, Cyberchoroby, Cyfrowa demencja), by wiedzieć, jak media wpływają na nas samych.

Do innych skutków używania urządzeń cyfrowych przez małe dzieci należy między innymi problem z zasypianiem. Maluchy mogą także gorzej spać – wybudzać się, czasami nawet płakać.

Warto także nadmienić, że dzieci mogą mieć trudności z koncentracją. Ekrany zachęcają do przeglądania, a nie skupiania się na samej treści. Mogą to u siebie zaobserwować dorośli. Dzieci, które od wczesnych lat korzystają wyłącznie z ekranów, a bardzo rzadko mają do czynienia z książkami, nie uczą się linearnego przetwarzania.

Jednym z poważniejszych skutków korzystania z mediów jest agresja. Wczesny kontakt z urządzeniami cyfrowymi może powodować niekontrolowane wybuchy złości u malucha. Obniża to także kontakty społeczne, a dzieci w tym okresie kształtują relacje społeczne, uczą się je budować.


Czy małe dzieci mogą uzależnić się od urządzeń cyfrowych?

Najczęściej podczas omawiania negatywnych następstw korzystania z wysokich technologii, mówi się o uzależnieniu. Czy zatem małe dzieci mogą uzależnić się od urządzeń cyfrowych? Jak najbardziej. Co więcej, w tym przypadku powinno się wspomnieć również o tym, że maluchy uczą się przez naśladownictwo.

Nie da się ukryć, że większość z nas spędza znaczną część dnia z telefonem w ręce lub laptopem na kolanach. Mając dziecko, służymy mu jako wzór do naśladowania, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli obserwuje nas ono w znacznej części dnia z urządzeniem cyfrowym, również będzie chciało się nim bawić i z niego korzystać.


Kiedy wprowadzać dzieci w świat nowoczesnych technologii?

Po opisaniu złego wpływu wysokich technologii na rozwój małych dzieci na Instagramie (@warsztat.logopedyczny) otrzymałam kilka wiadomości sugerujących, że włączenie jednej bajki dziennie nie czyni jeszcze takiego spustoszenia w mózgu malucha, a przecież powinniśmy uczyć dzieci odpowiedniego korzystania z mediów, bo są one wszechobecne. Zaznaczę zatem, że w tym artykule wspominam o małych dzieciach, od urodzenia do około 3 roku życia. Owszem, jednorazowe włączenie bajki nie sprawi, że dziecko zacznie się gorzej rozwijać, ale pokaże mu, że istnieje taka przyjemna forma rozrywki. Co więcej, ukaże również nam, jak łatwo jest zająć malucha na dłuższy czas i w spokoju móc przygotować obiad lub posprzątać mieszkanie. W taki sposób zaczynamy łatwo wpadać w nową rutynę (np. krótki seans na czas gotowania przez mamę posiłku), z której później ciężko jest zrezygnować, bo okazała się bardzo wygodna.

Przygotowanie dzieci do korzystania z wysokich technologii jest niezwykle ważne, ale kiedy zatem powinno ono nastąpić?

Amerykańska Akademia Pediatrii wydała w tej sprawie stanowisko i zaleca, by maluchy do drugiego roku życia w ogóle nie korzystały z urządzeń cyfrowych. Podkreśla się też, że ekrany nie powinny być wykorzystywane do zaopiekowania się dzieckiem, nagrodzenia go lub zajęcia w czasie, gdy ma ono zjeść posiłek.

Od 3 do 5 roku życia można zacząć wprowadzać dzieci w świat technologii. Ważne jednak, by zawsze odbywało się to pod ścisłym nadzorem rodziców. Nie może zatem dochodzić do sytuacji, w których maluch otrzymuje smartfon do ręki i może samodzielnie się nim obsługiwać. Rodzice powinni towarzyszyć dziecku w oglądaniu bajki i komentować wydarzenia, które rozgrywają się na ekranie. To znacznie ułatwi maluchom zrozumienie wydarzeń, które szybko zmieniają się w bajce, a także bywają skomplikowane i zawiłe. Pamiętajmy jednak, że czas spędzany w towarzystwie wysokich technologii nie powinien przekraczać godziny dziennie. Zbyt długie korzystanie z mediów może prowadzić do impulsywności czy też wspomnianej agresji.


Umiar i rozsądek w korzystaniu z nowoczesnych technologii

Opisane w artykule zjawiska dotyczą rozwoju mowy, a więc pierwszych lat życia dziecka, które są kluczowe dla jego dalszego funkcjonowania. Czy maluch może być całkowicie odseparowany od nowoczesnych technologii? Oczywiście, że nie. Prędzej czy później zetknie się z urządzeniami cyfrowymi, jednak zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby nastąpiło to później. Nie warto czynić z wysokich technologii ułatwienia, bo to tylko półśrodek, który w przyszłości może skutkować problemami w rozwoju mowy i uczeniu się. Jeśli jednak mądrze i w odpowiednim momencie wprowadzimy dzieci w cyfrowy świat, nic złego się nie stanie. Pamiętajmy tylko, by nie czynić z korzystania mediów rytuału i codziennej rutyny.

O tym, jakie zasady zastosować podczas wprowadzania dzieci w świat wysokich technologii powinien powstać odrębny artykuł i być może wkrótce taki napiszę.

 

...

Bibliografia:

Andreas Hansen, Wyloguj swój mózg. Jak zadbać o swój mózg w dobie nowych technologii, Wydawnictwo Znak, Kraków, 2020.

Manfred Spitzer, Cyfrowa demencja. W jaki sposób pozbawiamy rozumu siebie i swoje dzieci?, Dobra Literatura, Słupsk, 2016.

Manfred Spitzer, Cyberchoroby, Jak cyfrowe życie rujnuje nasze życie?, Dobra Literatura, Słupsk, 2016.

Manfred Spitzer, Jak uczy się mózg?, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 2007.

Marta Korendo, Jagoda Cieszyńska, Wczesna interwencja terapeutyczna, Wydawnictwo Edukacyjne, Kraków, 2014.

Zdjęcia: Pixabay.com


...

Autor:

Dominika Mączko-Borowiec, neurologopeda

Neurologopeda, terapeuta ręki, filolog polski i nauczyciel edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Nieustannie dąży do zdobywania wiedzy i doświadczenia, bo ciągle przyświeca jej myśl, że musi wiedzieć więcej. Pracuje w szkole, gdzie stawia czoła przede wszystkim dyslalii. Prowadzi też prywatne zajęcia logopedyczne, na których nie brakuje wyzwań. Od niedawna spełnia się w nowej roli - jako mama małej dziewczynki. Pomimo oddania się macierzyństwu, nie przestaje realizować się w dziedzinie logopedii - projektuje książeczki z kartami do ćwiczeń, pisze artykuły i tworzy swoje miejsce w sieci - @warsztat.logopedyczny (Instagram). Wieczorami piecze ciasta, którymi obdarowuje najbliższych.

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl